Post Icon

Szafiarka - czy Ciebie też tak nazywają ?


Szperają w szafach mamy, buszują po second-handach, znajdują super okazje, ich marzenia to buty od jimmy choo, torebki od hermesa, o kim mowa? Mowa o szafiarkach.


Szafiarki, blogerki, trendsetterki,  

ostatnimi czasy młode dziewczyny niemalże zawładnęły światem mody. Bawią się modą, ubierają siebie, nie rzadko też swoich znajomych. Fotografują swoje dzieła i wrzucają na bloga. Liczba fanów każdego dnia przybywa. Obserwatorzy podziwiają i komentują.

Setki blogów w sieci, tysiące fanów. Szafiarki, w dzisiejszych czasach stały się kimś w stylu guru od mody dla nastoletnich dziewcząt, ale i dla dorosłych pań oraz celebrytów. Najpopularniejsze i najlepsze szafiarki często zapraszane są do wywiadów i programów telewizyjnych. Są trendseterkami. Szafiarki się szanują i dbają o swoich fanów, są wierne modzie, ale również szczere. Firmy wynajmują je by przetestowały ich produkty po czym napisały recenzje na swoim blogu.
 










Wymyślają coraz to nowe stylizacje, inspirując się światem mody, codziennością, ulicą, ludźmi. Szafiarki potrafią mieć niebywale dobry gust i doskonałą zdolność łączenia ze sobą różnych stylów, faktur tkanin i kolorów. By się wybić trzeba poświęcić temu sporo czasu, sumiennie pracować i po prostu kochać modę. 

Czy ta moda się utrzyma? Czas pokaże. Nie da się jednak zaprzeczyć, że jest to jeden z najbardziej rozpowszechnionych trendów w obecnej blogosferze i tak powinno zostać jeszcze co najmniej przez kilka lat.


Zapraszamy do zapisania się na nasz newsletter !

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Post Icon

Powroty mody - styl vintage



Styl vintage 

to umiejętne powroty do modowej przeszłości. Umiejętność tworzenia ciekawych zestawień z ubrań nowych i starych. Vintage to sposób na wyróżnienie się z tłumu.

Jeśli masz dobre oko i wyczuczucie, uwielbiasz kombinować i eksperymentować - na pewno odnajdziesz coś dla siebie w modzie vintage!

 


Słowo "vintage" przyszło do mody z terminologii winiarskiej. Oznacza wino zrobione z winogron zebranych w jednym roku, vintage to po prostu dobry rocznik wina.
Przeniesienie słowa z win do ciuchów to ciekawy zabieg. Czyżby ubrania były jak wino? Im starsze, tym lepsze?
Tak, często jest to prawda, ale nie zawsze. Podobnie do win, nie każde po 20 latach leżakowania w piwniczce będzie wyśmienite. Na sukces smaku składa się nie tylko czas, który upłynął od jego produkcji, wino musi pochodzić z dobrego rocznika, w którym winogrona były najlepsze!
Moda zdaje się wyznawać te same zasady. Sztuką nie jest założenie na siebie dwudziestoletniej podomki, w której chodziła nasza babcia, chyba, że podomka ma w sobie to "coś".

Pojawia się kolejny problem, cóż to jest owo "coś"? Otóż to "coś" jest nieuchwytne i trudne do zdefiniowania. "Coś" to dusza ciucha, która sprawia, że moda na niego nigdy nie minie.

Ubrania z duszą to cel poszukiwań każdego miłośnika vintage.

Poszukiwać można w różnych miejscach. Skarbnicą mody vintage, retro i oldschool są second handy. Można spędzić tam wiele godzin grzebiąc w ciuchach, które często są bardzo oryginalne, a ich wiek jest gwarancją niepowtarzalności!

 


Dopasowanie do siebie ubrań z second handów wymaga jednak dużo czasu, cierpliwości i przede wszystkim - wyczucia.
Nagrodą jest efekt, ubranie o wartości zdecydowanie większej, niż to co oferują nam sieciowe sklepy. Taki strój jest jedyny w swoim rodzaju. Jeśli irytuje Cię widok kobiet na ulicy ubranych tak jak Ty i nie chcesz być kolejną wierną kopią gwiazdy z telewizji, vintage pomoże Ci to zmienić.
Wiele ludzi, w większości kobiet, odnalazło w zakupach używanych ciuchów swoją pasję. Doskonale orientują się kiedy będzie nowa dostawa, o której godzinie najlepiej przyjść do swojego lumpeksu, żeby znaleźć niepowtarzalne ciuchowe perełki.

Sklepy second hand przestały się powszechnie kojarzyć ze smrodem i starzyzną, zaczęły być na topie.

Popularność tego rodzaju sklepów wiąże się z tym, że coraz więcej ludzi chce się wyróżnić, być sobą, nie widywać wszędzie osób w tych samych ubraniach.
Second handowe ciuszki dają także możliwości przeróbek krawieckich. Kupione za bezcen często służą swoim klientkom do eksperymentów z maszyną do szycia. Takie próby często wychodzą świetnie, pod warunkiem, że klientka zna się choć odrobinę na szyciu ;)

Jednak nie wszyscy umiemy ubrać się stylowo od stóp do głów w lumpeksie. Jest na to sposób - vintage tzw. bardziej ekskluzywy, czyli zestawianie fajnych ciuchów z normalnych sklepów z dodatkami albo innymi ciuchami z second handów. Możemy kupić rzecz nową inspirowaną starą, albo umiejętnie połączyć nową ze starą. Spodnie jeansowe z paskiem znalezionym w lumpeksie wyglądają zupełnie inaczej. Ten drobiazg sprawia, że ubranie zyskuje oryginalność i swego rodzaju świeżość pomysłu.


 



Vintage to zabawa na styku konwencji. Możemy pozwolić sobie w niej na bardzo dużo, panuje tu dowolność w doborze trendów.
Moda zawsze opierała się na powrotach. Ludzie lubią wracać do przeszłości, czuć się z nią związani. Przeszłość daje nam również możliwość tworzenia rzeczy nowych, mieszania różnych elementów i podziwiania zaskakujących i odkrywczych połączeń. 

Już dawno temu ubrania przestały być dla ludzi jedynie osłoną przed zimnem, powinny być dla nas zabawą i dawać nam radość! Jeśli chcesz spojrzeć na swoje ciuchy innym okiem i dodać im stylowego charakteru rozejrzyj się dookoła - świat vintage jest bliżej niż Ci się zdaje!



Zapraszamy do zapisania się na nasz newsletter !


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Post Icon

Męska Moda Ślubna


Wybór ubioru Pana Młodego na ślub nie jest łatwym zadaniem. Projektanci męskiej mody ślubnej prześcigają się we wzorach oraz kolorach oferowanych tkanin. Pomimo różnorodności w modzie ślubnej cały czas panują następujące klasyczne stroje: garnitury klasyczne, garnitury ślubne, surduty, smokingi i fraki.

Garnitury 

są powszechnie znanym strojem wizytowym. Na garnitur najczęściej składają się spodnie i marynarka w jednakowym kolorze. Często w komplecie występuje również kamizelka. Garnitur charakteryzuje się standardowym wykończeniem, oraz klasycznym materiałem. Obecne tendencje mody kierują się w stronę marynarek z dwoma lub jednym rozporkiem. Garnitur taki ma tę zaletę, że w późniejszym czasie można go wykorzystać przy innych okazjach.

Garnitury ślubne 

– to oferta dla Panów, którzy chcą zachować klasyczny wizerunek, ale jednocześnie pragną nietuzinkową tkaniną podkreślić doniosłość uroczystości. Często garnitury ślubne wykonane są z niestandardowych materiałów w zróżnicowanej kolorystyce. Przykładem mogą być tkaniny nabłyszczane, czy kolorystyka bieli lub beżu.

 
Surduty 

najlepiej prezentują się na panach o niezbyt dużych gabarytach. W tym typie stroju marynarka jest przedłużana, a tkaniny podobne do tych z garniturów ślubnych

 
Smoking 

 doskonale nadaje się dla mężczyzny o bardziej krępej budowie ciała. Odświętność stroju podkreślają atłasowe klapy, oraz spodnie z lampasami. Należy pamiętać, iż smoking jest strojem wieczorowym i nie powinno się go nosić w dzień. Najlepszym kolorem jest oczywiście kolor czarny

 
Frak  

jest strojem obecnie trochę zapomnianym, powszechnie stosowanym głównie przez dyrygentów. Charakterystyczna jest tylna część marynarki – czyli wydłużane poły, przez co często strój ten nazywany jest w potocznej mowie „jaskółką”. Podobnie jak przy surducie, frak najlepiej prezentuje się w kolorze czarnym, a spodnie również posiadają lampasy


surdut

Zapraszamy do zapisania się na nasz newsletter !



  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS
Post Icon

Skarpetki w.... biznesie



Moda 

to frywolna dziewczyna, 
traktowanie jej zbyt serio jest daleko nie na miejscu.

Jadąc niedawno tramwajem ulicami Düsseldorfu, w jeden z tych pięknych, słonecznych dni jakimi obdarza nas ostatnio natura, pogrążyłam się w obserwacji świata.



Transport powszechny ma czasem swoje uroki, a tramwaj szczególnie jest pod tym względem wyjątkowy. Jego niespieszne przemieszczanie się zawsze jakby nieco odstaje od nowoczesnej pogoni życia, a tego kto w nim jedzie zabiera na chwilę w refleksyjną podróż miedzy jedną częścią codzienności a drugą.

Przez chwilę daje on możliwość spojrzenia nieco z boku na te wszystkie śmiertelnie poważne i niecierpiące zwłoki sprawy. Bycie obok, a nie w środku całego zgiełku świata daje czasem ciekawe i nierzadko zaskakujące spostrzeżenia.




Gdy tak z wolna poddawałam się nastrojowi, a za szybą zmieniały się kolory, twarze i cudze sytuacje wyrwane zupełnie z kontekstu, spojrzałam na kobietę idącą chodnikiem.

Normalnie nie zatrzymałabym na niej wzroku dłużej, a przynajmniej nie byłby to wzrok zdziwiony, gdyby nie mały przyciągający uwagę szczegół w jej ubiorze...

Eh moda ...jak wiadomo zmienną jest. Niczym bumerang odchodzi i wraca, zmieniając nieco tylko preferowane barwy lub materiały swego języka wyrazu. To wielki gar, do którego wrzuca się to co już było z odrobiną czegoś nowego, efekty bywają czasem co najmniej zaskakujące, podane jednak na tacy przez uznanych projektantów wyznaczają nam kobietom obowiązujące trendy dzieląc ludzi na tych co na czasie i tych co poza nim.

Wracając więc do owej kobiety za szybą mego tramwajowego obserwatorium. Szczegółem, który tak mnie zaintrygował w jej ubiorze były.. skarpety.. tak skarpety, w szerokie brązowo-bordowe pasy. 





Hmm, wiem i co w tym dziwnego? Niby nic, sama mam w szufladzie kilka par podobnych, jednak nigdy nie przyszłoby mi do głowy łączyć ich z odkrytymi, sandałkami na obcasach, dopełniając resztą w stylu lekko biznesowym. Wiem ekstrawagancja, znam ją jeszcze ze szkoły, doświadczyłam już malowanych spodni, własnoręcznie szytych butów i tym podobnych rzeczy, ale to była szkoła plastyczna, i liczyła się wtedy ponad wszelki sens i wygodę oryginalność.

Kobieta ta jednak bynajmniej nie wyglądała na przedstawicielkę zbuntowanej lub ekstrawaganckiej rasy kobiet, wręcz przeciwnie była to raczej osoba, która widoczne na zewnątrz silne poczucie wartości, czerpała głównie ze swej pozycji społecznej, dobrego wykształcenia i ..no właśnie... bycia zawsze na czasie w dziedzinie aktualnej mody. I najwyraźniej to ostatnie było wystarczającym argumentem by kobieta ta zupełnie na poważnie przemierzała ulice w takowym odzieniu.



Pomyślałam sobie wtedy, jak daleko my kobiety dałyśmy się modzie w objęcia. Jak czasem szybko zmienia sie nasze wartościowanie i kanony tego co piękne i brzydkie. I jak bezkrytycznie przyjmujemy trendy, traktując je do tego z wielką powagą.


Parę lat temu z pewnością pomysł założenia pasiastych skarpet do butów na obcasach i biznesowego garniturku, byłby określony całkowitym brakiem gustu, a już na pewno powodem estetycznego zniesmaczenia.


Wątpię też by szef prestiżowej instytucji wykazał się wówczas iście wizjonerską tolerancją w stosunku do posiadaczki owych skarpet piastującej wysokie stanowisko w jego firmie.




Coż mężczyźni zwykle wyróżniają się sporą odpornością na modę i może na szczęście dla nas, bo nie musimy modlić się oto by nasz partner idąc ślepo za modą nie zaskoczył nas pasiastymi skarpetami zakładanymi na wierzch do garnituru...


My mamy to z głowy, mężczyznom natomiast możemy tylko współczuć i dziękować jednocześnie za żelazne nerwy i tolerancję w stosunku do naszych tak licznych odzieżowych wynalazków.


Moda to zabawa i teatr. Wiedzą o tym projektanci wiedzą też , że nie wszystko da się przenieść w życie i z resztą wcale nie o to chodzi. Najgłupsze co można zrobić modzie to traktować ją jak starszą panią ...zbyt serio. 

 

Zapraszamy do zapisania się na nasz newsletter !

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS